wtorek, 15 kwietnia 2014

Szlifowanie, malowanie :)

Niestety przez pewien czas moja bjd poszła w kąt.
Ale i na nią w końcu przyszła kolej :)
Jak zwykle gdy zabrałam się już znów do pracy zapomniałam o robieniu zdjęć. A więc cóż ja pominęłam ?? . . . no tak, proces tworzenia połączeń kulkowych, rozcinania główki i wstawiania oczu (które udało mi się wykonać samej ;) ), nawiercania (choć w moim przypadku trudno nazwać ten proces nawiercaniem bez posiadania wiertarki :)) raczej było to dłubanie ale jakże skuteczne ), szlifowania itd itp. Lalę parę razy już składałam.
I tych prób również nie uwieczniłam. Ale przyznam się, że po pierwszej próbie było wiele do przerobienia. Ale już druga próba wyszła lepiej, no a trzecia to lala i stoi i siedzi :).
Raz tylko pamiętałam o zdjęciach i oto one.
Pojedyncze części już wstępnie wyszlifowane i podzielone w pudełeczkach.




Nie mogłam doczekać się kolejnych etapów robienia mojej BJD więc postanowiłam ją dziś pomalować i tym razem o zdjęciach pamiętałam :). Oto efekty mojej dotychczasowej pracy :)